Tajsko-birmańska zupa curry

Tajsko-birmańska zupa curry

No i po raz kolejny pojawia się u nas zupa tajska, nie możemy się uwolnić :). Ta jest jednak inna niż wcześniej przygotowywane klarowne aromatyczne wywary lub białe zupy na mleczku kokosowym. Niby ma typowe dla nich składniki, jednak smak znacznie wyraźniejszy, bardzo charakterystyczny – nie jest też ostra. Najlepiej smakuje z makaronem jajecznym, którego część dodatkowo jest smażona na głębokim tłuszczu i chrupiąca stosowana jako przybranie.

Zupa pochodzi z północnej Tajlandii najczęściej zje się ją w górzystym Chang Mai. Po tajsku nazywa się Khao Soi Gai po birmańsku  on ne khauk swe.

Polecamy tę zupę bo jest naprawdę pyszna.

dostepne w sklepieskładniki na 2 większe lub 4 mniejsze porcje:

  • 4 łyżki śmietanki kokosowej (my z braku pod ręką śmietanki daliśmy 10 łyżek mleczka kokosowego)
  • 100g mięsa z nogi kurczaka (może być więcej jeżeli zupa ma posłużyć za jedyny posiłek)
  • 1 łyżka cukru palmowego (jeżeli masz bardzo twarde bloczki, zestrugaj cienko potrzebną ilość)
  • 2 łyżki jasnego sosu sojowego
  • 1 łyżka ciemnego sosu sojowego
  • 2 kubki wywaru z kurczaka (już tradycyjnie nie polecamy polskich kostek rosołowych, zawsze przygotowujemy wywar na kilka azjatyckich zup na dużej ilości skrzydełek, z całymi cebulami i imbirem – długo to gotujemy)
  • 100g makaronu jajecznego
  • 1 łyżka posiekanego szczypiorku
  • 1 łyżka posiekanych liści kolendry

pasta:

  • 3 suszone długie papryczki chili, pozbawione nasion, namoczone i odsączone (lub 3 swieże przepołowione i bez nasion)
  • 3 szalotki, nieobrane
  • 3 ząbki czosnku, nieobrane
  • 1 łyżka kurkumy
  • 2 łyżki posiekanego imbiru
  • szczypta soli
  • 3 korzenie kolendry, oskrobane i posiekane (jeżeli są małe i się nie nadają do użycia, można dać łodygi)
  • 1 łyżka nasion kolendry, przyprażonych i zmielonych

przygotowanie:

Najpierw zrób pastę: przypraż chili, szalotki (nieobrane), czosnek (nieobrany) i imbir. Jak ostygną, obierz szalotki i czosnek i pokrój na mniejsze części. Zmieszaj wszystkie składniki pasty w blenderze lub moździerzu. Uzyskaj konsystencje pasty (my musieliśmy dolać do blendera 2 łyżki mleczka kokosowego żeby nam się to udało).

Na dużej patelni podgrzej mleczko kokosowe aż oddzieli się woda od tłuszczu. Dodaj pastę i smaż mieszając około 5 minut. Dodaj kurczaka, zmniejsz ogień i smaż mieszając kilka minut. Dodaj cukier palmowy, sosy sojowe i wywar z kurczaka i gotuj na małym ogniu przez 20 minut.

Ugotuj makaron, uważaj by go nie rozgotować. Po odsączeniu, usmaż kilkanaście nitek na głębokim tłuszczu aż zrobią się chrupiące i odstaw.

Rozdziel makaron na miseczki i wlej zupę z kurczakiem. Posyp szczypiorkiem, kolendrą i chrupiącym makaronem.

Smacznego!

pupa curry tajska

There are 14 comments for this article
  1. thiessa at 17:08

    Zawsze podobala mi sie ta zupa, wlasnie ze wzgledu na ten fantazyjnie ulozony na wierzchu makaron. Jakos do tej pory nie zdolalam jej ugotowac. Nie wiem wlasciwie dlaczego.Znam ja wlasnie pod nazwa jej pochodzenia z Chiang Mai a o tym, ze jest znana rowniez na Birmie nie mailam pojecia.

    PS. Zawsze wydawalo mi sie, ze bardziej wlasciwe jest okreslenie burmanska

    • admin Author at 19:06

      no właśnie nie mogliśmy się zdecydować czy birmańska czy burmańska 😉
      i staneło na birmańskiej

    • admin Author at 13:29

      cywilizacja zachodnia czy jak kto woli białego człowieka nazywa “curry” kazda z miliona potraw indii, tajlandii, indonezji, malezji w ktorej jest użyte dużo przypraw (a dużo przypraw to zwykle też chili) – polska wikipedia podaje słabą definicję zawężając curry do indii tak jakby w tajlandii czy na sri lance curry nie występowało

    • admin Author at 21:31

      łodygami kolendry – ale dodać pod koniec gotowania – problem polega na tym, że zielona kolendra traci smak podczas gotowania. Korzeń daje smak na całe gotowanie.

  2. Mike at 11:59

    “Na dużej patelni podgrzej mleczko kokosowe aż oddzieli się woda od tłuszczu.”

    tzn. że trzeba wylać wodę i pozostawić sam tłuszcz?

    • asia at 16:16

      Nie, nie wylewamy wody, to jest tylko określenie momentu, w którym możemy kontynuować gotowanie, jak oddzieli się tłuszcz z mleczka na powierzchni.

  3. Rain at 00:51

    Zupa przepyszna. Mam pytanie dotyczące prażenia, ponieważ nie wynika to jasno z przepisu: prażymy nieobrane szalotki i czosnek razem z posiekanym imbirem?? Czy imbir również ma być nieobrany, nieposiekany?

    Jeśli to pierwsze, to jak Autorzy to robią :), ponieważ prażenie w woku nieobranych warzyw z drobno posiekanym, przyklejającym się i przypalającym imbirem jakoś nie idzie w parze.

    Pozdrawiam

    • asia at 11:23

      Prażyć możemy na zwykłej patelni. Imbir musi być posiekany i oczywiście obrany, ale na zwykłej patelni da się go podprażyć bez problemu.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *