Ryba w zupie z kiszonego bok choya po syczuańsku to…
Noodle z woka z warzywami i krewetkami
Przepis ten to nasza własna inwencja, odwzorowanie bardzo szybko przygotowywanych noodli ulicznych w Chinach, gdzie wybiera się składniki i całość robiona jest błyskawicznie przy kliencie. Dostępne na straganach i bardzo popularne przed wszelkiego rodzaju fabrykami, gdzie w porze świętego dla Chinczyków lunchu, tłumy wylegają na ulicę by coś zjeść.
Polecamy na bardzo szybki i smaczny obiad.
składniki na 2 porcje (w typowo azjatyckie produkty możecie się zaopatrzyć w naszym sklepie):
- 150 g chińskiego suszonego makaronu jajecznego
- 5 małych główek bok choy’a (można go od biedy zastąpić sałatą rzymską)
- 2 garście zielonego groszku cukrowego lub śnieżnego
- 2 garście świeżych kiełków fasoli mung
- 4 łyżki oleju arachidowego
- 2 ząbki czosnku, grubo posiekanego
- 1 łyżka sosu chili bean (bób chili), może być inna sojowa pasta np. Black Bean Garlic
- 10 surowych krewetek, pozbawionych skorupek, głów i ogonków
- 4 łyżki ciepłej wody
- 2 łyżeczki ciemnego sosu sojowego
- ¼ łyżeczki soli
Umyj bok choy’a, groszek i kiełki, osusz (szczególnie bok choy’a).
Ugotuj makaron tak żeby nie był zbyt miękki (zmięknie jeszcze odrobinę na woku), odcedź i zostaw na chwilę w durszlaku.
Rozgrzej wok i wlej mała ilość oleju i rozprowadź po ściankach (składniki nie będą się przyklejać do woka). Dodaj 4 łyżki oleju arachidowego i rozgrzej na średnim ogniu. Dodaj czosnek i sos chili bean i smaż chwilkę mieszając, aż czosnek nie będzie już surowy ale nie zacznie brązowieć (1-2 minuty).
Dodaj krewetki i smaż mieszając aż zrobią się różowe – około 2 minuty. Dodaj bok choy’a i groszek i zwiększ ogień. Smaż mieszając 1-2 minuty. Dodaj kiełki i ponownie smaż mieszając kilkadziesiąt sekund.
Zmniejsz ogień, dodaj makaron rozdzielając go palcami przy dodawaniu. Zmieszaj dokładnie z warzywami i krewetkami. Dodaj ciepłej wody, sos sojowy, sól i zamieszaj aż składniki się połączą. Smaż mieszając około 2 minuty, spróbuj czy makaron jest dostatecznie miękki i gorący a całość odpowiednio słona.
Podawaj niezwłocznie wciąż gorące.
Takie orientalne, blyskawiczne dania bardzo do mnie przemawiaja. Chcialabym kiedys sprobowac chinszczyzny w Chinach 🙂