Tajska zupa z kurczaka Tom Kha Gai | Kai, mniej…
Wołowina w sosie pieprzowym
W chińskiej kuchni znajdziemy sporo potraw łączących paprykę z sosem z czarnego pieprzu (sos taki sam w sobie jest często stosowany, u nas np. pojawił się przepis na steki wołowe z tym sosem – pycha). W potrawie, na którą przepis podajemy poniżej, zastosowaliśmy wołowinę, ale można także użyć lepszych kawałków wieprzowiny, chociaż naszym zdaniem mięso z krówki smakuje z sosem pieprzowym najlepiej.
Dla osób, które śledzą nasz blog, nie trzeba już chyba dodawać, że jak większość chińskich potraw z woka, ta także jest błyskawiczna i banalna w przygotowaniu, a do tego pyszna.
Do zmiękczenia mięsa zastosowaliśmy kontrowersyjną (ale tylko u nas) sodę oczyszczoną, która, tak jak glutaminian sodu, jest bardzo szeroko stosowana w Chinach, gdzie mięsne potrawy lądują na stole w ciągu kilku minut od ich zamówienia. Proszki do pieczenia stosowane u nas to nic innego jak soda oczyszczona, a nie trzeba dodawać, że do prawie każdego wypieku przemysłowego czy domowego się ich używa. Dlatego my nie wahamy się używać sody oczyszczonej, oczywiście decyzja należy do Was.
składniki na 2 duże porcje lub 4 mniejsze (azjatyckie składniki możecie kupić w naszym sklepie):
- 250g polędwicy wołowej, pociętej na paski (jeżeli będziemy chińskim sposobem zmiękczać mięso sodą oczyszczoną, może być mniej ‘szlachetna’ część krówki’
- 3 łyżki oleju arachidowego
- 1 ząbek czosnku, drobno posiekany
- świeży imbir (kawałek wielkości kciuka), obrany i pocięty na plasterki
- ½ czerwonej papryki, pozbawionej nasion i pociętej na paski wielkości kawałków mięsa
- ½ zielonej papryki, pozbawionej nasion i pociętej na paski wielkości kawałków mięsa
- ½ cebuli, pociętej na piórka
- 1 łyżeczka świeżo zmielonego czarnego pieprzu
- sól do smaku
marynata
- 1 ½ łyżeczki przyprawy Maggi
- ½ łyżeczki sosu sojowego
- ½ łyżeczki ciemnego sosu sojowego
- 1 łyżeczka sosu ostrygowego
- 1 łyżeczka sosu Worcestershire
- 1 łyżeczka wina Shaoxing albo sherry
- ½ łyżeczki skrobi kukurydzianej lub mączki ziemniaczanej
- ½ łyżeczki oleju sezamowego
- ½ łyżeczki cukru
Pokrojone mięso oprósz sodą oczyszczoną, dobrze wymieszaj, odstaw na 15 minut a następnie dokładnie wypłucz pod bieżącą wodą.
Zmieszaj składniki marynaty, zamarynuj mięso i odstaw na 15 minut.
Wlej odrobinę oleju na rozgrzany wok, rozprowadź olej po ściankach (jest to tzwn. seasoning, który pozwala unikać przywierania potraw do ścianek woka). Wlej łyżkę oleju i rozgrzej na dużym ogniu. Dodaj wołowinę i smaż mieszając aż będzie brązowa na brzegach ale ciągle różowa w środku. Przełóż wołowinę na talerz.
Rozgrzej łyżkę oleju na dużym ogniu. Dodaj czosnek i imbir i smaż mieszając aż poczujesz ich aromaty. Dodaj paprykę, cebulę i czarny pieprz, smaż mieszając przez 1-2 minuty.
Dodaj mięso i smaż mieszając aż mięso zrobi się brązowe także w środku (przez około 1-2 minuty).
Podawaj niezwłocznie z ryżem.
wygląda obłędnie pysznie!
Pieknie się prezentuje wołowina w takim towrzystwie
A czy udziec wołowy się nada?
Udziec jest bardziej miękką częścią krówki, więc jak najbardziej się nada. Można go troszkę sypnąć sodą oczyszczoną, tak na wszelki wypadek jakby krówka była żylasta, a szkoda by wyszła podeszwa bo potrawa ta jest naprawdę pyszna.
Niestety z udźca, mimo zmiękczania całą noc sodą, wyszła podeszwa 🙁
Nie poddaję się i dziś robię z polędwicy wieprzowej 😉 (Jakoś dziwnie ciężko dostać ostatnio w mojej okolicy wołową)
Dużo też zależy od samej wołowiny, czasami, pomimo usilnych starań, wyjdzie podeszwa. Z polędwicy na pewno się uda 🙂
A probowaliscie kiedys z cielecina? Mam dorodny kawalek I sama nie wiem 🙂
nie probowalismy ale z cielecina tez bedzie dobre
Nie chcę wiedzieć jak Wy wyglądacie ( a czujecie się tym bardziej – jeśli w ogóle się czujecie) po takich potrawach z glutaminianem i sodą oczyszczoną…
Dzięki za troskę 🙂 Mamy się bardzo dobrze, wyglądamy też całkiem nieźle 🙂 A jeżeli Pan je jakiekolwiek ciasteczka kupne, to jesteśmy ciekawi co tam używają jak nie sody oczyszczonej… I skąd przypuszczenie, że to trucizna. O glutaminianie sodu akurat w tym przepisie nic nie ma, staramy się go unikać, ale niech nam Pan wierzy, że chyba tylko restauracje z wysokiej półki go nie używają, i nie mamy na myśli tylko restauracji w Chinach, ale w Polsce, bo nie ma lepszego środka polepszającego smak potraw. A w Chinach i Japonii to nagminne, ale nie będę się już rozwodzić na temat zdrowia i wyglądu Japończyków, bo to osobny temat. Poza tym, to nie trucizna, byle nie używać nadmiernie jak wielu innych rzeczy, i tego się trzymamy. Pozdrawiamy!