Wietnamska zupa PHO

Wietnamska zupa PHO

Zupa pho to chyba najbardziej znana wietnamska potrawa poza oczywiście sajgonkami.

Dokładne pochodzenie zupy pho (Phở) jest niepewne, a wszystko wiemy tylko z przekazu ustnego. Powstała w Wietnamie około stu lat temu ale pod wyraźnym wpływem kolonialnej kuchni francuskiej. Bardzo często podawana poza restauracjami jako jedzenie uliczne – idealna na szybki lunch.

przepis na 4 duże porcje

Składniki (w produkty zaopatrzycie się w sklepie z azjatycką żywnością)

dostepne w sklepie

wywar

  • 1,5 kg kości wołowych ze szpikiem i chrząstkami
  • 0,5 kg karkówki wołowej, podzielonej na 2 części
  • duży kawałek obranego swieżego imbiru (około 10 cm), przeciętego wzdłuż, lekko rozbitego tępą krawędzia noża i lekko przypalonego nad ogniem (podobnie jak cebulka do polskiego rosołu)
  • 2 cebule, obrane i przypalone nad ogniem
  • 2,5 łyżki sosu rybnego
  • 2 łyżki cukru
  • 6 całych gwiazdek anyżu, uprażonych na patelni
  • 4 całych ząbków czosnku, lekko uprażonych na patelni
  • 1 łyżka soli

noodle i wołowina

  • 300 g cienkiego makaronu ryżowego, przyrządzonego wg opisu na opakowaniu
  • 100 g polędwicy wołowej, lekko zmrożonej, następnie pociętej na bardzo cieńkie plasterki w poprzek włókien

przybranie to ważny dodatek do zupy pho

Wygodne zakupy, kliknij i włóż do koszyka:

sos rybny, anyż gwiazdkowy, makaron ryżowy, papryczki chili

Przygotowanie

W dużym garnku gotujemy 3.5 litra wody. Do drugiego garnka wkładamy kości i karkówkę wołową, doprowadzamy do wrzenia i gotujemy na dużym ogniu przez 5 minut, co pozwoli oczyścić kości i mięso. Następnie przekładamy kości i mięso do pierwszego garnka z gotującą się wodą. Kiedy woda ponownie się zagotuje, zmniejszamy ogień często usuwając szum i tłuszcz z powierzchni wody.

Dodajemy opalony imbir i cebulę, sos rybny i cukier. Gotujemy na wolnym ogniu aż mięso zrobi się miekkie (około 40 minut). Wyjmujemy jeden z kawałków karkówki i zanurzamy w zimnej wodzie przez 10 minut żeby mięso nie ściemniało i nie wyschło. Następnie osuszamy mięso i tniemy na cieńkie kawalki i odstawiamy.

Resztę wywaru z drugim kawałkiem mięsa gotujemy przez kolejne 50 minut po czym dodajemy gwiazdki anyżu i ząbki czosnku i gotujemy jeszcze przez 30 minut. Po tym czasie usuwamy anyż i czonsek z wywaru.

Dodajemy sól i kontynuujemy gotowanie wywaru na wolnym ogniu az do podania potrawy. Całkowity czas gotowania wywaru nie powinien być mniejszy niż 2 h. Wywar będzie wydawał się lekko za słonawy ale tylko do czasu dodania makaronu i przybrania.

Wkładamy porcje gorącego makaronu ryżowego do misek, dodajemy kilka kawałków pociętej karkówki i surowych płatków polędwicy. Zalewamy to gorącym wywarem i przybieramy cebulką, szczypiorkiem i kolendrą. Serwujemy, dodatkowo posypując dowolnie do smaku kiełkami fasoli, ziołami, plasterkami papryczek chili, sokiem z cytryny i zmielonym czarnym piperzem.

Smacznego! nasze pho jest gotowe!

zupa PHO

 

There are 19 comments for this article
  1. Jolcia at 20:14

    Bardzo się cieszę że w końcu znalazłam przepis na zupę pho, wygląda super. Marzy mi sięzrobienie takiej zupy jak w wietnamskiej restauracji przy Placu Zbawiciela,tylko czy te marynowane marchewki bedą pasować jako dodatek do zupy?

  2. Marcin at 14:14

    Drugi raz już korzystam z tego przepisu! Zupa jest zajebista, wszystko treściwie napisane. Polecam!!!!!

  3. radek at 14:55

    Właśnie gotuję wywar, przepis trochę różni się od tego którego widziałem w programie kulinarnym ale spróbujemy 😉

    Jam tą zupę w Warszawie na ul. Chmielnej i w Wólce Kossowskiej przy centrum azjatyckim jest wspaniała, uzależnia i nie mogę bez niej żyć.

  4. ilona at 16:17

    Robiłam wczoraj, wyszłą boska, jak oryginał!!! I tyo nie tylko moje skromne zdanie, ale i mojego męża z którym zajadaliśmy się pho podczas pobytu w Sajgonie! Dziękuję za super przepis 🙂

  5. Sebastian at 11:26

    Słuchajcie a jak zrobiliście płatki z polędwicy, czy to mają być tak drobne i cienkie kawałki żeby zaparzyły się w gorącej zupie?

    • admin Author at 21:45

      Można polędwice wrzucić na pół godziny do zamrażalnika – umożliwi to pokrojenie w cienkie plastry.

  6. ajdont at 14:51

    cieNki, nie cieŃki! LITOŚCI!

  7. Sebastian at 09:29

    …no i zrobiłem tę zupę. Muszę przyznać, że przepis jest w porządku a zupa wyszła naprawdę smaczna(nie wiem czy nie lepsza od serwowanych w knajpkach) więc jeśli ktoś szuka dobrej receptury to mogę tą polecić.

  8. Mat at 15:51

    Hej na pewno spróbuję, wykorzystać przepis, zakochałem się w tej zupie jak mieszkałem w Warszawie… teraz przeprowadziłem się do Krakowa.
    Wie ktoś może gdzie tutaj można zjeść PHO tak dobre jak na Chmielnej np. albo w Nam Sajgon?

    Ciężko mi żyć bez tego jedzenia 🙁

    • franz at 21:47

      W Krakowie nie widziałem. Najbliżej to chyba w Chorzowie na Parkowej.

  9. Chinol at 18:58

    Witam,

    co oznacza “co pozwoli oczyścić kości i mięso.”? z czego mam oczyszczać mięso? Z tłuszczu? i potem go wyrzucić? Czy jak?

    • Marcin Author at 20:46

      Kości przy szybkim zagotowaniu oddadzą dużo “szumu” i będzie mniej odszumowywania zupy po przełożeniu do drugiego garnka. Pho powinna być klarowna a to można uzyskać tylko starannie ją odszumowując.

  10. Jóźka at 20:30

    Hej! Od dłuższego czasu dręczy mnie pewna kwestia: co dodają do zupy kucharze w azjatyckich “budkach”, że zupa jest przezroczysta, a jednocześnie gęsta? (Na usta ciśnie się wręcz słowo “glutowata”.) Chciałabym przyrządzić sobie taką w domu, ale nie wiem, jak zrobić ich glutowaty bulion. Jaki składnik odpowiada za tę konsystencję?

  11. siacha at 19:19

    nie cytryna lecz limonka byc powinna! limonka to charakterystyczny element kuchni wietnamskiej podobnie sos rybny! ktorego tutaj w przepisie rowniez zabraklo – Wietnamczycy zalewaja wszystko sosem rybnym podobnie jak chinczycy sosem sojowym

    • asia at 13:33

      Zupę Pho podaje się albo z cytryna albo z limonka, w Wietnamie te które zamawialiśmy akurat były z cytryna. Jeżeli wywar wyjdzie dość aromatyczny nie potrzeba doprawiać sosem rybnym, ale można a nawet trzeba podać sos rybny (razem z np. Sosem sriracha lub hoisin) razem z zupa do doprawienia wedle własnych upodobań.

  12. basia at 21:28

    Dlaczego nie ma grzybków w przybraniu?
    :C